Plasujący się w środku tabeli TS Zew Świebodzin w ostatni weekend podejmował sąsiadujący w tabeli zespół UKS GOKiS Kąty Wrocławskie. Wygrana gospodarzy pozwoliłaby im utrzymać kontakt z zespołami z lokat 5-7. Porażka sprawiała, że 9-ta ekipa z Kątów zbliży się na 1 punkt to gospodarzy. Gracze ze Świebodzina nie najlepiej weszli w mecz. To goście przejęli kontrolę nad przebiegiem spotkania i cały czas utrzymywali 1-2 bramkowe prowadzenie. Bramek padało mało i tak po 30-stu minutach meczu na tablicy widniał wynik 7:8. Ci kibice, którzy przyszli w sobotę dopingować gospodarzy nie mieli powodów do radości. Zew nie mógł przejąć kontroli nad przebiegiem spotkania, a jak na złość to goście na 10 minut przed końcem wyszli na 4-bramkowe prowadzenie (14:18). Świebodzinianie poderwali się jeszcze do ostatecznego ataku - i to bardzo skutecznie. Udało im się doprowadzić do remisu już w 56. minucie 20:20. Jednak ostatnie 4 minuty okazały się kluczowe. Przez ten fragment meczu gospodarze nie zdołali zdobyć żadnej bramki, goście zdobyli ledwie jedną ale wystarczyła ona by 3 punkty pojechały do Kątów Wrocławskich.
Najwięcej bramek dla TS Zew Świebodzin zdobyli: Kamil Nogajewski - 8, Jakub Cenin - 4 oraz Artur Radny - 3.
Bardzo udane wieści napłynęły z obozu zespołu Astra Nowa Sól, który udał się na wyjazdowy mecz na bardzo trudny teren do Obornik Śląskich. Po pierwszej połowie pewnie mało kto spodziewał się, że nowosolanie wywalczą choćby 1 punkt, ponieważ wynik brzmiał 18:10 dla gospodarzy. Jednak szaleńcza druga połowa i świetna gra gości sprawiła, że kibice zgromadzeni w hali Obornikach musieli drżeć o wynik oglądając serię rzutów karnych (wynik po 60-ciu minutach 35:35).
W tych lepszy okazał się zespół z woj. lubuskiego. Zawodnicy Astry wykorzystali swoje rzuty ze 100% skutecznością. W drużynie gospodarzy w 3 serii rzutów karnych pomylił się Michał Doniec. Dzięki tej wygranej Astra przesunęła się na 11 miejsce w tabeli.