II Liga mężczyzn
Bardzo ciekawe spotkanie spotkanie obejrzeli kibice szczypiorniaka w Nowej Soli. Na mecz z miejscową "Astrą" przyjechał Śląsk Wrocław - zespół plasujący się w górnej połowie tabeli. Zawodnikom MKST "Astry" bardzo potrzebne są punkty, a te najłatwiej zdobywać na własnym terenie. Mecz nie układał się w pierwszej połowie po myśli gospodarzy. Wrocławianie grali bardzo dobrze i szybko odskoczyli nowosolanom aż na 6-bramek (2:8 w 11. minucie). Takie prowadzenie utrzymywało się przez następne kilka minut i mało kto spodziewał się pewnie, że to spotkanie może dostarczyć jeszcze jakichkolwiek emocji. Gospodarze przyzwyczaili nas już jednak do bardzo walecznej i ambitnej postawy co sprawiło, ze jeszcze przed przerwą odrobili oni część strat i na przerwę zespoły zeszły przy wyniku 18:15 dla Śląska. Druga połowa rozpoczęła się tak jak kończyła pierwsza - czyli od dobrej gry gospodarzy. W ciągu 9 minut nie tylko dogonili przeciwnika ale również objęli pierwsze w tym meczu prowadzenie (21:20 w 39. minucie). Podrażnieni goście zaczęli grać lepiej i spotkanie zdecydowanie się wyrównało. Do 48. minuty żaden z zespołów nie potrafił przełamać tego drugiego i trwała wymiana ciosów. Niestety dla nowosolan to wrocławianie lepiej rozegrali kluczowe 10 minut spotkania. Najpierw odskoczyli na 3 bramki (24:27), a później skutecznie pilnowali wyniku. Gospodarze próbowali gonić i od stanu 27:30 zdołali rzucić jeszcze 2 bramki, jednak zabrakło im czasu na doprowadzenie do rzutów karnych. Wynik 29:30 - pomimo bardzo ambitnej postawy - nie przyniósł MKST "Astrze" Nowa Sól żadnych punktów.
Dużo łatwiejsze zadanie czekało na zawodników TS "Zew" Świebodzin. Gościli oni bowiem ostatnią drużynę rozgrywek - SKS Orlik Brzeg. Od pierwszego gwizdka gospodarze grali skutecznie w obronie i w ataku, na każde trafienie przyjezdnych odpowiadali 2 bramkami dzięki czemu ich przewaga dość szybko rosła (6:3 w 10. minucie i 12:6 w 20. minucie). W końcówce pierwszej połowy Orlik próbował dotrzymać kroku gospodarzom i do przerwy wynik brzmiał 17:10. W drugiej połowie mecz się trochę bardziej wyrównał. Goście nie pozwalali sobie za bardzo odjechać ale i "Zew" nie dawał zbliżyć się zawodnikom z Brzegu na niebezpieczną odległość bramkową. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 31:23 co dało drużynie ze Świebodzina 5 miejsce w tabeli.
I Liga mężczyzn
Nie udało się zielonogórzanom przerwać złej serii bez zwycięstwa. Tym razem na tarczy wrócili oni z Sierpca. Mecz z MKS-em mógł być dobrą okazją na przełamanie, nawet pomimo tego że AZS nie pojechał na ten mecz w optymalnym składzie. Drużyna gospodarzy plasowała się niżej w tabeli niż goście. Po tym meczu MKS traci już tylko 3 oczka do KU AZS-u. Mecz zaczął się dobrze dla ekipy z lubuskiego. Jako pierwsi zdobyli oni bramkę ale dalszy przebieg pierwszej połowy był bardzo wyrównany. Mecz toczył się bramka za bramkę i żaden z zespołów nie wypracował większej niż 2-bramkowej przewagi. Generalnie pierwsza połowa na remis - 11:11. Drugą połowę od bramki rozpoczęli zawodnicy z Sierpca jednak już kilka minut później musieli gonić wynik, ponieważ po świetnej serii 4 bramek z rzędu to zielonogórzanie objęli prowadzenie 16:13. Wydawało się, że będzie to przełomowy moment meczu, który zwiastuje lepszą grę gości i ich początek drogi do wygranej. Jednak zawodnicy KU AZS-u z pewnością chcieliby wymazać z pamięci koszmarne 10 minut pomiędzy 48., a 58. minutą tego spotkania. Wówczas to nie udało im się ani raz pokonać bramkarza z Sierpca, natomiast gospodarze trafili 5-krotnie i wyszli na prowadzenie 22:19. Ostatnie 2 minuty meczu były toczone w bardzo szybkim tempie jednak na wyrównanie nie starczyło czasu. Zielonogórzanom udało się jedynie zniwelować stratę do 1 bramki. Końcowy wynik 24:23 dla MKS Mazura Sierpc.
Nie próżnują za to gorzowianie. Po kolejnej wygranej zawodnicy KS Stali znajdują się na 2 miejscu i tracą do lidera z Wągrowca tylko 6 punktów (KS Stal ma do rozegrania 1 mecz więcej). W sobotnie popołudnie do Gorzowa przyjechały rezerwy Orlen Płock. Początek spotkania nie napawał optymizmem. Goście radzili sobie całkiem nieźle w gorzowskiej hali i nie pozwalali faworytom na wiele. Największe trudności gospodarzom sprawiał duet Rupp - Kowalski. Ci dwaj zawodnicy za nic mieli mocną obronę Stali i raz po raz skutecznie kończyli swoje rzuty. I połowa zakończyła się dwoma trafieniami gorzowian, które dały im remis po 30 minutach spotkania (13:13). Drugą połowę zespoły rozgrywały falami. Najpierw gospodarze obejmowali prowadzenie, później goście odrabiali straty z nawiązką. Do stanu 19:19 (45. minuta) trwała walka o to, kto pierwszy pęknie. Pękli goście z Płocka. Gorzowianie zdobyli kolejne 4 bramki z rzędu i objęli prowadzenie 23:19 w 52. minucie. Grając bardzo konsekwentnie przez ostatnie minuty meczu dowieźli wynik do samego końca i mecz zakończył się rezultatem 27:24.
Lubuska Liga Młodziczek
Sobota 24.03.2018 (11:00) |
UKS Czarni Żagań | 30 : 21 ( 17 : 7 ) |
GMTS Sparta Gubin |
Niedziela 25.03.2018 (14:00) |
MUKS Lider Świebodzin | 12 : 20 ( 9 : 9 ) |
UKS Zorza Iskra Kowalów |
Lubuska Liga Młodzików
W Lubuskiej Lidze Młodzików rozegrano 3 spotkania. Najciekawsze w Zielonej Górze zakończyło się wygraną Szczypiorniaka na Czarnymi Żagań.
Poniedziałek 26.03.2018 (17:00) |
TS ZEW I Świebodzin | 46 : 16 ( 24 : 8 ) |
TS Zew III Świebodzin |
Niedziela 25.03.2018 (9:30) |
UKS Spartakus Zielona Góra | 18 : 30 ( 8 : 16 ) |
UKS Bachus Zielona Góra |
Niedziela 25.03.2018 (12:30) |
UKS Szczypiorniak Zielona Góra | 25 : 24 ( 12 : 12 ) |
UKS Czarni Żagań |